Nadgorliwość Pan wypali ogniem

03/04/2011

Wyobraźmy sobie sytuację. Po wielu różnych, bolesnych i przykrych, wydarzeniach Izrael zawarł przymierze z Jedynym, niech będzie błogosławiony. Haszem dał swojemu ludowi prawa dotyczące ich relacji międzyludzkich, nie tylko spisane na kamiennych tablicach, ale też mnóstwo szczegółowych rozporządzeń dotyczących praktycznie każdej dziedziny życia. I wszystko zmierza do kulminacji: budowa Świątyni jest ukończona. Brakuje tylko zwieńczenia. I oto Mosze zgodnie z wytycznymi Boga przygotowuje kapłanów – Aharona i jego czterech synów. Ubiera ich w tuniki, obwiązuje pasami, zawija wysokie zawoje na ich głowach. Mężczyźni ściskają głowę młodego byka, który za chwilę zostanie poświęcony na ołtarzu i spalony. Krew ofiary Mosze wylewa u podstawy ołtarza, dzięki czemu „uświęcił go, dając mu moc dokonywania na nim przebłagania”.

Ósmego dnia – to bardzo ważny dzień, ósmego dnia następuje obrzezanie, ten dzień nawiązuje do Szabasu – na ołtarzu odbywa się pierwsze oddanie wstępujące. Żydzi widzą cud – ogień sam wyszedł od Boga i strawił na ołtarzu to, co zostało ofiarowane. Jak mówi Tora: „Krzyczeli w zachwyceniu i modląc się upadli na twarze”. Wyobraźmy to sobie: ekstaza, uwielbienie, mistyczna więź z prawie widocznym Bogiem.

I oto dzieje się coś zaskakującego. Oddajmy głos Torze: „Wzięli synowie Aharona, Nadaw i Awihu, każdy swoją kadzielnicę i zabrali w nie ogień, i położyli na nie kadzidło. I przybliżyli w oddaniu przed Boga obcy ogień, którego On im przybliżać nie nakazał. Wyszedł ogień sprzed Boga i strawił ich, i umarli przed Bogiem. Mosze powiedział do Aharona: O tym właśnie Bóg mówił: Będę uświęcony przez tych, którzy są Mi oddani, i będę chwalony przed całym ludem. A Aharon milczał.”

Dwóch najstarszych synów Aharona zginęło przez nadgorliwość. Mosze nakazał wyniesienie ich ciał poza obóz i zabronił żałoby. Tyle Tora. A ja od kilku dni nie mogę przestać rozmyślać o Nadawie i Awihu. Chcieli dobrze, ba – chcieli lepiej, niż życzył sobie Bóg. Ukarał ich w świętym miejscu, w tak cudownym momencie żydowskiego przymierza z Haszem. To doskonała nauka dla mnie. Jest takie powiedzenie, że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Właśnie tak. Jeśli wystarczy Szewa Micwot Bnei Noach, to może nie powinienem próbować wypełnić całego Prawa danego Izraelowi. Może tak właśnie trzeba? Zostawić 614 przykazań Żydom, którzy są w stanie tego dokonać?

Całe Prawo jest dane Izraelowi. Jego wypełnienie jest niemożliwe – ale też chodzi o to, by się wciąż doskonalić, zbliżać do Ideału. Ludzkość dostała po potopie jedynie siedem przykazań, Szewa Micwot Bnei Noach. Siedem. Tyle co nic.

Ewer Min ha-Chai. Zakaz jedzenia części żyjącego zwierzęcia. Z całego zakresu praw dotyczących jedzenia, noachidów dotyczy to jedno. W nim zawiera się także zakaz spożywania krwi i jedzenia padliny.

Birkat Haszem. Zakaz bluźnierstwa, co oznacza równocześnie nakaz wiary w jedność i jedyność Boga. Pamiętajmy, że monoteizm nie był znany przed Torą, a i dzisiaj – największe religie świata są w gruncie rzeczy politeistyczne. Birkat Haszem oznacza również zakaz uprawiania magii, wróżenia, demonologii, nekromancji.

Gezel. Zakaz kradzieży. Rabini czytają ten zakaz bardzo szeroko. Nie tylko nie wolno kraść przedmiotów należących do kogoś innego, ale też w tym zakazie mieści się gwałt i uwodzenie, które pozbawiają godności.

Awoda zara. Bałwochwalstwo jest najcięższym z przewinień. Haszem jest Bogiem zazdrosnym: wolno modlić się wyłącznie do Niego i oddawać ofiary wyłącznie Jemu.

Gilui arajot. Nie wolno używać ciała w sposób niegodny. Zakazane jest cudzołóstwo, kazirodztwo, sodomia, zoofilia, ale też kastracja. Instytucję małżeństwa należy formalizować.

Szefichat damim. Nie wolno mordować. Mordowaniem jest według Tory także samobójstwo i aborcja. Oczywiście w tym przykazaniu nie ma mowy o zabijaniu jako takim, jest ono dopuszczalne pod pewnymi rygorami: jako sprawiedliwy wyrok lub w obronie własnej bądź innej osoby.

Dinim. Nakaz ustanowienia sądów do egzekwowania powyższych sześciu praw. Wszystkich sześciu – co należy rozumieć tak, że sądy winny mieć kompetencje także w zakresie orzekania o bałwochwalstwie.

Niby nic. A spróbujmy być konsekwentni.

No Comments

Comments are closed.