Tylko Ojczyzny żal…

17/12/2018

Mówią, że Michalkiewicza albo się uwielbia, albo nienawidzi. Mylą się. Ja go zwyczajnie doceniam – jest jednym z najbystrzejszych obserwatorów życia politycznego w kraju, ale w większej dawce jego felietony mnie zwyczajnie męczą. „Niemcy, Żydzi i folksdojcze” to świetny zbiór tekstów, ale pod warunkiem, że rozłożymy go na dłuższy okres. Tak jak ja to zrobiłem i co gorąco polecam.michalkiewicz

O czym pisze Stanisław Michalkiewicz, to generalnie wszyscy wiedzą: naszym udręczonym krajem targają dwie nieistniejące grupy – stronnictwo proniemieckie i prożydowsko-amerykańskie. A nad nimi (pod nimi?) z batem stoją tak samo nieistniejące Wojskowe Służby Informacyjne, zwane pieszczotliwe przez autora Starymi Kiejkutami. Tylko Ojczyzny żal.

Nie wierzę, że istnieją czytelnicy nieznający stylu Michalkiewicza. A mimo wszystko przytoczę parę zdań, bo niektóre są godne upamiętnienia:

(…) Bezpieczniacy mają do kurewstwa jakąś charakterologiczną predylekcję. W przeciwnym razie nie zostaliby bezpieczniakami – bo kurewstwo jest nie tylko charakterystyczną, ale integralną cechą tego zawodu, która z czasem schodzi do poziomu instynktów. Bezpieczniak gotów jest służyć, to znaczy nadstawić się każdemu, kto pozwoli mu umoczyć pysk w melasie, no a kurwa – tak samo. Toteż wrzeszcie doszło do tego, do czego w tej sytuacji dojść musiało – że Wojskowe Służby Informacyjne, które na zlecenie zagranicznych central wywiadowczych przygotowują w naszym nieszczęśliwym kraju polityczny przewrót, a być może nawet kolejny rozbiór Polski w nadziei, że mocodawcy zagwarantują im możliwość daleszego pasożytowania na mniej wartościowym narodzie tubylczym, w charakterze proletariatu zastępczego zmobilizowały sobie kobiety. Oczywiście nie wszystkie, tylko te głupsze – bo te mądrzejsze na takie plewy złapać by się nie dały”.

Niby o „czarnych marszach”, ale czy nie dałoby się tej uniwersalnej myśli przyłożyć do innych, bardzo bieżacych tematów? Sami oceńcie…

No Comments

Comments are closed.