Miliony ludzi mieszkają w podziemnych bunkrach, ogromnych miastach-państwach schowanych głęboko pod powierzchnią, na której – rzekomo – wciąż, od kilkunastu lat trwa wyniszczająca wojna między blokiem Wschodu i Zachodu. Konflikt, który rozpoczął się na Marsie, szybko przeniósł się na Ziemię. Walczą głownie blaszaki – roboty bojowe, które produkowane są w podziemnych fabrykach. Ale tematem jest tytułowa prawda, a nie walka. Co się stanie, jeśli okaże się, że prawda jest zupełnie inna?

Jedna z mniej docenianych, a moim zdaniem lepszych powieści Dicka. Teoretycznie wszystko tu jest oczywiste: czytelnik dość szybko domyśla się, jaka jest prawda i jaki koszt jej poznania będą musieli ponieść wszyscy bohaterowie. A i tak Dick trzyma krótko za rękę do ostatniej strony. Zresztą finał jest wyborny: otwierający, z rozmachem, godny mistrza science fiction.
„Prawda półostateczna” zostawia nas z głębokimi przemyśleniami dotyczącymi świata wokół i twierdzeń, których dzisiaj nikt nie dowodzi, a które są przyjmowane za oczywiste. Chyba nikt nie napisał mądrzejszych rzeczy na temat „teorii spiskowych” niż Philip K. Dick. Ta książka naprawdę zmienia czytelnika.
No Comments
Comments are closed.