Odnaleziona

02/09/2025

To miał być thriller noir, ale nie był. Miał być thriller psychologiczny. Też nie był.

Nie znałem wcześniej nazwiska autorki. Magda Stachula to polska autorka, napisała już chyba kilkanaście książek, o każdej mówi się, że to bestseller. Postanowiłem nadrobić zaległości.

Na pierwszy rzut oka: forma tożsama z tym, jak pisze choćby Marcel Moss – co akapit, to pierwszoosobowym narratorem jest inny bohater. Czytelnicy bestsellerów lubią dużo dialogów i płaską fabułę, w której nie idzie się pogubić, więc dostali to, czego chcieli. Dziewczyna ucieka z Polski do Danii, bo ją prześladują jakieś potworne wydarzenia, w efekcie których może mieć bardzo poważne problemy z prawem. I okazuje się, że zostaje odnaleziona. W książce pojawia się kilku bohaterów, a losy ich wszystkich magiczną różdżką autorka wiąże w Kopenhadze. Czy ma to sens? Żadnego, wiarygodność bohaterów i linii fabularnej kłuje w oczy. Czy jest urocze? No jest! Takie przecież są dzisiaj seriale, czytelniczki i czytelnicy chyba chcą, żeby to raczej deus ex machina, a nie podręcznik do logiki układał życie bohaterom.

Po więcej książek pani Stachuli raczej nie sięgnę, choć czas spędzony przy „Odnalezionej” minął szybko i w miarę przyjemnie.

No Comments

Comments are closed.