Kobiety z bloku 10

05/12/2020

Auschwitz jest dzisiaj nie jedynym z obozów, ale symbolem wszystkiego co z człowiekiem zrobiła niemiecka, narodowo-socjalistyczna ideologia. A barak nr 10 mógłby być symbolem tego, jak w obliczu ludobójstwa zachowywała się ówczesna niemiecka medycyna. Zrzut ekranu 2020-12-6 o 00.08.20

Barak, czy jak wolą niektóry go nazywać – blok, numer 10 miał specjalny status w Auschwitz. Tam właśnie przeprowadzano eksperymenty medyczne na kobietach. Koszmarne, nieuzasadnione, okrutne. Hans Joachim Lang podjął próbę usystematyzowania piekła w książka ?Kobiety z bloku 10. Eksperymenty medyczne w Auschwitz?. Czy mu się to udało? 

To dość uczciwie pod względem faktograficznym przygotowana książka, ale mimo wszystko przeznaczona dla czytelnika, który pierwszy raz sięga po opracowanie dotyczące tego tematu. Jest więc  konkretny opis systemu zbrodni – od kwestii technicznych, wręcz budowlanych, do struktury zarządzania, jakbyśmy to dzisiaj nazwali. Są też oczywiście opisane główne, doskonale znane badaczom, zbiory doświadczeń medycznych związanych między innymi ze sterylizacją chemiczną, chirurgiczną i rentgenowską, koszmarną kolekcją szkieletów i inne. Czego brakuje? Tutaj dopiero rozpościera się ogrom miały plam, które wciąż czekają na wypełnienie. 

Ale czy to znaczy, że nie warto przeczytać ?Kobiet z bloku 10?? Mimo wszystko warto, nawet jeśli ktoś jest już obeznany z tematyką. Jest tam parę ciekawych informacji, których polscy autorzy dotychczas nie akcentowali, albo wręcz nie zauważali. Jak ta, że niektórym więźniarkom – nie wiadomo według jakiego klucza, bo autora akurat ta kwestia niezbyt interesowała – podsuwano do podpisu formularze zgody na sterylizację. Gdyby ta kwestia nie pojawiła się kilkukrotnie w wypowiedziach cytowanych więźniarek, trudno byłoby w to uwierzyć. A tak – kolejny bardzo ciekawy przyczynek do poszukiwań…

No Comments

Comments are closed.