Wybaw nas – Krug!

13/03/2020

Ależ to dobre! Doskonałe! Twarde, konkretne SF. Klasyka gatunku. Za każdym razem kiedy sięgam po cokolwiek Roberta Silverberga mam wrażenie, że czytam na kilkuset stronach definicję fantastyki naukowej. „Wieża światła” nie jest wyjątkiem. wieza-swiatla-robert-silverberg-pila-315920032

XXIII wiek. Ludzie są w mniejszości, nie ma już państw, kosmos stoi otworem. Simeon Krug jest najbogatszym człowiekiem na Ziemi. Zbudował olbrzymie imperium finansowe, a zarabia głównie na produkcji androidów. Nie są to jednak roboty, a prawie ludzie – manipulując kodem genetycznym tworzy humanoidalne stworzenia zdolne do emocji. W tajemnicy przed wszystkimi androidy stworzyły własną religię, z Krugiem jako bogiem, który ich wyzwoli i da im prawa obywatelskie.

Tak się jednak nie dzieje. Dla Kruga androidy są przedmiotami. Inteligentnymi, doskonałymi, ale przedmiotami.

Doskonała rzecz.

No Comments

Comments are closed.