Miejsce z koszmarną aurą

23/09/2017

Kocham Bydgoszcz, kocham te ulice, gmachy, parki. Często sobie wyobrażam, jak tu było pięknie przed wojną. Każdy kamień, każda ulica to pewna opowieść. Są jednak takie miejsca, których aurę czuć na odległość. Taki jest gmach więzienia na Wałach Jagiellońskich.

„Więzienie na Wałach Jagiellońskich. Szkice z lat 1939-1956” Anny Perlińskiej i Krzysztofa Sidorkiewicza to skromna, ale niesamowicie treściwa historia tego miejsca. W niecałe dwadzieścia lat więzienne mury były świadkami ciągłego koszmaru. W męczarniach, torturach i egzekucjach ginęli tam najwartościowsi bydgoszczanie. Zarówno podczas okupacji, jak i po wojnie w bydgoskim więzieniu byli katowani Polacy tylko dlatego, że byli Polakami. Ich oprawcami byli Niemcy i komuniści, ale gdzieś obok do Zła przykładali ręce „zwykli” ludzie, sąsiedzi.21985928_10214311587452176_80584879_o

Autorzy zdecydowali się nie tylko na obraz statystyczny, techniczny, naukowy, ale pokazali mnóstwo konkretnych historii. Takich jak historia młodziutkiej, 20-letniej Heleny Bembnistówny, która rzekomo 4 września 1939 roku pokazała polskim żołnierzom mieszkanie folksdojcza Wernera Kowalczewskiego. Rzekomo został on przez Polaków zamordowany jako dywersant, choć później – co zeznała przed sądem siostra Heleny – był widziany cały i zdrowy. 18 grudnia 1939 roku sędzia Kurt Henning wydał wyrok: utrata praw i wolności obywatelskich oraz kara śmierci. Helena została w celi brutalnie zgwałcona i pobita. W dniu egzekucji napisała do rodziny list:

„Ja piszę ten list 23 kwietnia 1940 roku, godzinę przed śmiercią. Wczoraj wieczorem dowiedziałam się, że będę dzisiaj zabita. Kochani rodzice, ja ginę niewinnie, to wam przysięgam, parę minut przed moją śmiercią. Ja, Helena Bembnista ginę niewinnie, Ojcze i Siostry, jako męczenniczka, a nie jako morderczyni. Ja będę leżała na cmentarzu szubińskim. Gorąco was proszę, odszukajcie mnie na cmentarzu i przynieście mi tam kwiatów białych…”

O godzinie 7.59 dziewięcioosobowy policyjny pluton egzekucyjny otworzył ogień. Dla pewności dowodzący plutonem strzelił jeszcze raz w głowę Heleny.

Warto znać historię miejsc, które są wokół. Nawet jeśli ta historia jest tak przygnębiająca jak losy więzienia na Wałach Jagiellońskich.

No Comments

Comments are closed.