Książki dla dzieci bywają infantylne, żeby nie powiedzieć wprost: głupawe. Czasem są piękne, ale puste. Rzadko się zdarza coś tak mocnego, dobrego, pięknego i mądrego zarazem jak ?Drzewo życzeń? Katarzyny Applegate.  Książka ta jest światowym bestsellerem. Kiedy widzę tego rodzaju ?rekomendację?, staram się trzymać od tytułu z daleka. Jeśli coś podoba się milionom czytelników, musi trafiać w gusta milionów. A mój gust jest wyjątkowy 🙂 Pew...

Mówiąc o obozach koncentracyjnych, o komorach gazowych, łagrach, mordowaniu niepełnosprawnych, przymusowych sterylizacjach, o całym tym koszmarze totalitarnych systemów, które skąpały XX wiek we krwi brakuje słów, by opisać naukowym językiem to co się stało. A nawet jeśli dałoby się to wszystko opisać z aptekarską dokładnością, to na pewno nie da się w ten sposób zapytać o przyczynę zła. Do tego potrzeba innego języka, innych narzędzi, innej w...

IPN wydaje masę książek. Od pewnego czasu w elitarnym gronie liderów sprzedaży jest wydana w tym roku książka Tomasza Cerana zatytułowana ?Zbrodnia pomorska 1939. Początek ludobójstwa niemieckiego w okupowanej Polsce?. Z dużą pokorą i nieśmiałością mam czelność twierdzić, że wiem dlaczego tak się dzieje.  Istnieją dwie mianowicie główne metody uprawiania historii. Jedna, nazwijmy ją dwudziestowieczną, stawia na ołtarzu obiektywizm, dokume...

Profesor Ida Kurcz była dla mnie od zawsze jednym z raptem kilku naukowców, którzy naprawdę rozumieli do czego służy język. Jej prace imponowały mi dystansem zarówno do „fundamentalnych twierdzeń” językoznawców i psychologów, jak też do nowinek, którymi zachłystywali się niektórzy badacze. Profesor Kurcz umiała też zgrabnie, z olbrzymią werwą łączyć aparaty terminologiczne wielu dziedzin, które tak naprawdę badają to samo zjawisko,...

Cziczikow pojawia się w naszym życiu znikąd i donikąd odchodzi. Wpada niezapowiedziany, staje się w mig autorytetem, duszą towarzystwa, wodzirejem, a potem w coraz gęstszym smrodzie niejasnych motywacji i całkiem brudnych interesów próbuje uciec wgłąb sceny, tyle że im niżej finalnie trzyma głowę, tym wyżej tyłek wystawia? Mikołaj Gogol to niejednoznaczna postać. To nie jest spiżowy Dostojewski czy Tołstoj, a ?Martwe dusze? to nie jest ?Zbrodn...

Kto nie lubił przy piwku czy winku poczytać Bukowskiego? Proza pijacka ma doskonałe wzorce, jest lubiana i szanowana przez krytyków, ale przede wszystkim – doskonale się ją czyta. Grzegorz Kozera w „Białym Kafce” do pewnego momentu idzie tymi właśnie ścieżkami, tyle tylko, że nie zatrzymuje się jak inni. Idzie dalej. Pokazuje więcej.  Dwie rzeczy udawały mi się w życiu naprawdę: zdobywanie kobiet i chlanie. Od jednego i drugi...

Jedna z dłużej przeze mnie czytanych książek. Prawie rok, z doskoku, po kilka-kilkanaście stron czytana rzecz nie dlatego, że nudna czy męcząca, po prostu nie przywykłem do tak skrupulatnej pracy badawczej jaką wykonał Miłosz Sosnowski. „Badania nad rodowodem i tożsamością narodową Fryderyka Nietzschego w świetle źródeł literackich, biograficznych i genealogicznych” już samym tytułem mogą przytłoczyć. I faktycznie trochę tak jest. ...

Czuję pewien dyskomfort.  Mimo wszystko jest to specyficzna sytuacja pisać o książce kogoś takiego jak Witek. Napiszę w superlatywach: obrazi się, bo jak niewielu jest czuły na punkcie wiarygodności słowa pisanego. Uwypuklę moim zdaniem słabości książki: też się obrazi, bo kto jak kto, ale ja powinienem docenić tę pozycję na polskim rynku wydawniczym. Nie mam wyjścia. Muszę napisać od serca. „Allah Akbar. Wojna i pokój i Iraku” Wit...

Ponura, apokaliptyczna opowieść o miłości, niespełnieniu i walce. Brawurowy debiut (sprzed kilku lat) Amerykanina, który może przewrócić literacką scenę do góry nogami. Akcję „Jutro, jutro i znów jutro” Thomas Sweterlitsch umieścił w swoim rodzinnym mieście, Pittsburghu, w przyszłości – relatywnie niedalekiej. Dokładnie dziesięć lat po ataku terrorystycznym bombą, która zabrała prawie wszystkich mieszkańców do historii. Domin...

Z koperty wypadła książka. Nie znałem człowieka, myślałem chwilę, że to fejk. Krzysztof Koziołek. „Nie pozwól mi umrzeć”. Nie spojrzałem na załączony list, nie czytałem obwoluty. Jak pies Pawłowa zabrałem do domu przeczytałem pierwszych kilka stron zanim nalałem sobie wina i rozsiadłem się wygodnie. Napisałem do autora następnego dnia krótki mail zaczynający się mniej więcej w ten sposób: „Nie Pana szlag trafi! Zabrał mi Pan ...

Niemiecka jesień. Zapomniany gatunek, zapomniane tragedie
Przeczytane / 14/02/2012

Jesień 1946 roku była dla Niemców tragicznym okresem. Dla wszystkich Niemców. Rozpoznawalni naziści tracili życie w procesach, szeregowi hitlerowcy dostawali pokutę. Wszyscy cierpieli potworny głód, ziąb i złość. Głównie na samych hitlerowców, ale też na okupantów, którzy zbyt przeciągali – zdaniem niektórych – odbudowę Niemiec. Stig Dagerman był szwedzkim dziennikarzem, który przyjechał w drugiej połowie 46 roku do Niemi...

Piwo, Niemcy i królowie, czyli ciekawostki na marginesie
Przeczytane / 10/02/2012

Zawsze jak mi się zdarzy mędrkować na jakiś temat, to niedługo później trafia mi do rąk  książka, po której żałuję, że się wcześniej w ogóle odzywałem. Ostatnio taką książką była praca „Bydgoszcz – Bromberg w 70 rocznicę 1939-2009” (Z. Kaczmarek, W. Kałdowski, W. Sobecki). Oczywiście, można ze mnie drwić, że nie znałem tej pozycji, ale… gdyby nie przypadek, to wciąż bym jej nie znał, choć leżała u mnie na półc...

Słownik zabójców, czyli jak spaprać robotę po francusku
Przeczytane / 31/01/2012

Leżał na półce od dawna. Bardzo dawna, bo to wydanie z pierwszej połowy lat 90. Czasem sięgałem korzystając z tej książki jak z prawdziwego słownika, czyli wyszukując jakieś hasło i odkładając z powrotem na regał. Teraz wpadłem na pomysł, żeby przeczytać „Słownik zabójców” metodycznie. Od początku do końca. I zawiodłem się na całej linii. Tak po łebkach, powierzchownie potraktowanego tematu jeszcze nie widziałem. Rozumiem...

Rywale z podwórka – Andrzej Soysal
Przeczytane / 31/01/2012

To powieść autobiograficzna, koloryzowana oczywiście – bo zaczyna się w okolicach Makowa i Babiej Góry podczas okupacji niemieckiej, kiedy autor i główny bohater ma zaledwie kilka lat. Poznajemy więc najpierw brutalność hitlerowskich rządów na zapadłej góralskiej prowincji. Morderstwo ostatniego we wsi żyda, ukrywanie w stodole żydowskiej dziewczynki, terror uznający świniobicie za akt sabotażu – wszystko to widziane ocza...

Złudna gra – Iga Karst
Przeczytane / 28/01/2012

Polski kryminał ma się świetnie! Autorka jest młodziutką pisarką – rocznik 85 – ale już ze sporym dorobkiem. Niestety, nie znam, nie czytałem – po „Złudnej grze” wiem, że jak zobaczę w księgarni coś innego, pewnie kupię. W tej powieści widać dwie dominanty. Pierwsza to Wrocław – pisarze z tego miasta mają coś w genach, piszą bardzo podobnie, co nie jest akurat wadą. A po drugie, widać że Iga Karst ...

W sobotę rabin pościł – Harry Kemelmann
Przeczytane / 24/01/2012

Nie był to eksperyment, tylko impuls. Patrzę na okładkę, a tam „Detroit Press” mówi, że to „absolutny top powieści detektywistycznej”, „Bestsellers”: „najwyższa jakość”, „The New York Times”: „Świetnie opowiedziana super historia”. I cena 2,99, no to pomyślałem: raz kozie śmierć. Dało się to arcydzieło przeczytać w dwa wieczory. Refleksji nie wzbudziło, więc łącz...

Derdowski jak zwykle: o samotności i agentach
Przeczytane / 20/01/2012

Wstyd” to kolejna powieść Krzysztofa Derdowskiego, która pokazuje czym jest tak naprawdę samotność. Już od pierwszej powieści Krzysztofa Derdowskiego – „Znikanie” – na głównym planie była samotność. Bohaterowie jego opowieści są egocentrykami, tworzącymi jak biskup Berkeley czy wieki później Ludwik Wittgenstein własny, oryginalny i jedyny świat. Wcześniej, w „Robalu”, „Chłodzie” i...

Witajcie w Ciężkich Czasach
Przeczytane / 19/12/2011

Edgar Lawrence Doctorow – nie znam nic innego autorstwa tego pisarza. Ta jedna, jedyna powieść gdzieś na półce szukała swojego czasu, i znalazła. Osada na zachodnich rubieżach Stanów Zjednoczonych, w czasach gorączki złota. Burmistrz, który jest burmistrzem bo nikt inny albo nie potrafi pisać, albo nie ma ochoty na robotę społeczną bez wynagrodzenia, ma wizję stworzenia miasta. Miasta, które nazywa „Hard Times”. Poz...

Kim był tak naprawdę Stanisław K.?

Stanisław urodził się w 1905 roku. Tuż po wojnie jego dorobek składał się zawodu leśniczego, średniego wykształcenia, żony i dwójki dzieci. No i wyroku śmierci. W wieku 15 lat zaczął pracę w polskim konsulacie w Kwidzynie. Był wówczas prezesem Związku Polaków i… polskim szpiegiem opłacanym przez II Oddział Ekspozytury Okręgowej Referatu Informacyjnego w Bydgoszczy. W 1923 roku otrzymał polskie obywatelstwo i zajął się wywiadem....

Byłem na Marszu Niepodległości
Z kapelusza / 13/11/2011

Chciałem zobaczyć z bliska, jak wygląda polski faszysta. Mimo usilnego wypatrywania, zdartych zelówek i całodniowych poszukiwań: wciąż nie wiem, nie znalazłem na Marszu Niepodległości ani jednego. Widziałem za to kilkanaście tysięcy osób zgodnie krzyczących m. in. „Wolność, Własność, Sprawiedliwość” oraz „Cześć i chwała bohaterom”. Żeby nie było wątpliwości: widziałem także latające kamienie i palący się samoc...